Kiedy trzech mężczyzn wstawiało drzwi garażowe do pustostanu; 20-metrowy fragment dachu zawalił się na jednego z nich. 47-letni mieszkaniec Trzebnicy zginął na miejscu.
Zdarzenie miało miejsce dziś wczesnym popołudniem. Obecnie policja wraz z prokuraturą badają przyczyny wypadku. Są rozpatrywane dwie opcje. Albo na dachu nagromadziło się zbyt dużo śniegu, albo pracownicy przeprowadzający remont popełnili błąd w sztuce. Zmarły na miejscu był jednym z nich.
- W ocenie sytuacji pomaga tez biegły z zakresu budownictwa. Przesłuchiwani są również świadkowie zdarzenia - mówi asp. szt. Iwona Mazur, oficer prasowy trzebnickiej policji.