Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu patrolowali nocą ulice miasta. Służbę pełnili radiowozem wyposażonym w wideorejestrator. Zbliżała się północ, gdy policjanci przejeżdżali ulicą Legnicką i zauważyli dwa samochody marki BMW, które jechały szaleńczo w kierunku centrum. Kierowcy pojazdów doprowadzali do poślizgów gwałtownie przyspieszając lub hamując. Przewożąc pasażerów, sprawdzali też prędkość maksymalną swoich samochodów, a także niebezpiecznie i w sposób nieprzewidywalny lawirowali pomiędzy innymi autami. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jechali jedną z ulic w centrum miasta, a nie po specjalnym torze wyścigowym.
Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli pościg i kierowcy obu pojazdów zostali zatrzymani już na następnym skrzyżowaniu. Jak się okazało, zachowanie 26 i 20-latka było efektem totalnego braku odpowiedzialności na drodze. Mężczyźni pędzili przez miasto z prędkością dochodzącą do ponad 160 km/h. Na szczęście konsekwencją ich szaleńczej jazdy była utrata prawa jazdy, wysokie grzywny oraz 16 punktów karnych, a nie kolejna tragedia na drodze.