Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę busa. Mężczyzna podczas jazdy nie włączył obowiązkowych świateł i był słabo widoczny na drodze.
Jak się wkrótce okazało, był to dopiero początek serii wykroczeń. 24-letni kierowca, obywatel Mołdawii przewoził bowiem samochodem zamiast 9, aż 13 osób. Pasażerowie byli poupychani po 5 osób, na 3-miejscowych fotelach i razem z bagażami cisnęli się w aucie. Jedne z nich, podczas otwierania drzwi wypadli na zewnątrz.
Kierowca próbował tłumaczyć, że wszyscy pracują w jednej firmie i wspólnie wracają do domu.
Stan techniczny pojazdu, którym jechało tak dużo osób, bardzo odbiegał od normy. Niesprawne oświetlenie, brak prawego lusterka, wycieki płynów eksploatacyjnych, nadmiernie skorodowana karoseria - to tylko niektóre z usterek.
Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych okazało się ponadto, że inny patrol zatrzymał już dowód rejestracyjny, tego pojazdu. Warunkiem poruszania się było naprawienie wszystkich usterek i poddanie samochodu kontroli diagnosty, którego właściciel nie wykonał.
Auto nie posiadało także obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Niestety podróż w tych warunkach, niesprawnym pojazdem, mogła się zakończyć się tragicznie.
Policjanci zatrzymali prawo jazdy kierowcy, sporządzili zawiadomienie do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego oraz nałożyli karę finansową. Zakazana została mu również kontynuacja dalszej jazdy.
Funkcjonariusze przypominają, że prawo jazdy może zostać zatrzymane za pokwitowaniem, w przypadku ujawnienia przewożenia osób w liczbie przekraczającej liczbę miejsc określoną w dowodzie rejestracyjnym (pozwoleniu czasowym) lub wynikającą z konstrukcyjnego przeznaczenia pojazdu niepodlegającego rejestracji.